Jak to jest z pozyskiwaniem aprobacji w społeczeństwie? Z uznaniem, akceptacją, najprostszą formą sympatii, mówiąc prosto lubieniem. Powiesz, że Cię to nie interesuje, ponieważ nie to określa Twoje życie. Posiadasz wewnętrzną samoocenę, grono zaufanych znajomych. A jednak temat czasami nurtuje. Poznaj 3 zasady lubienia 🙂
Nie zależy Ci na ta tym, aby każdy Ciebie lubił. Z najprostszych powodów – niektórzy posiadają tak odmienne patrzenie na świat, że na pewno nie zrozumiecie się na pewnych polach. A tekst ten nie jest o tym, że mamy bezmyślnie zabiegać o sympatie każdej osoby. Jest o sposobie działania naszej osobowości, o pewnych zasadach, które powodują, że kogoś lubisz bardziej, a inną osobę nieco odrzucasz. Opisane są tu trzy zasady, które może kojarzysz, ale nie wgłębiałaś się w ich działanie lub po prostu umknęła Ci nazwnictwo 🙂 Sprawdź tez swoją wiedzę: efekt halo, efekt kameleona oraz reguła lubienia i sympatii.
3 zasady lubienia
Lubienie przez środowisko to pewna akceptacja. Część z nas nawet nie przyzna się, że takiej akceptacji potrzebuje. Albo zastanawia się jak to jest, że pewne osoby są bardziej popularne, szybciej zyskują większe grono sympatyków. Każdy też z pewnością wie, że często oceniamy kogoś pod wpływem pierwszego wrażenia, bądź sami jesteśmy spostrzegani przez jego pryzmat. I właśnie efekt pierwszego wrażenia jest idealnym wstępem do tematu odnośnie reguł lubienia i zdobywania zaufania, sympatii otoczenia.
EFEKT HALO – EFEKT AUREOLI
Często uważa się, że ludzie atrakcyjni mają w życiu lżej – łatwiej im dostać pracę, nie mają problemów ze znalezieniem partnera, a inni postrzegają ich jako miłych, przyjaznych, sympatycznych i inteligentnych. Efekt halo, czyli jak Ci widzą, tak Cię piszą…. Wynika on bardzo często ze wspomnianego efektu pierwszego wrażenia.
Efekt aureoli jest jednym z najczęstszych błędów w postrzeganiu społecznym, a jego głównym wyznacznikiem jest nadawanie pozytywnych lub negatywnych cech. Wynika on z naszego mózgu – szybkiej oceny rzeczywistości i generalizacji obrazu.
Efekt halo – dostrzegamy u kogoś pewną cechę, a następnie mamy skłonność do przypisywania mu także innych, które nasz umysł uznaje za współwystępujące z nią.
Określone cechy wyglądu często wiążemy z określonymi cechami charakteru, predyspozycjami i zdolnościami.
Przykładów mnóstwo, wiążą się też z utartymi stereotypami:
- osobom o okrągłych twarzach i dużych oczach często przypisuje się cechy takie jak: łagodność, szczerość, dziecinność.
- osoba punktualna, jest często postrzegana jako konkretna, inteligentna, przyjazna, uczciwa.
- w restauracji dostając estetycznie, pięknie wyglądające danie często przypisujemy mu dobry, wyrafinowany smak.
- osoba w okularach to geek, intelektualista, kujon
- osoba otyła postrzegana jest często jako rubaszna, leniwa
- blondynka (standard) – miła, głupiutka
- mężczyzna z długimi włosami to człowiek słuchający rocka, niechlujny, duże dziecko
Najważniejszymi czynnikami wywołującymi efekt halo jest wygląd zewnętrzny oraz niestety uroda. Dalej są zachowania danej osoby w pewnych sytuacjach, wyrażane przez nią przekonania i wyznawane wartości. Efekt aureoli jest nieświadomy i jest szczególnie widoczny w przypadku atrakcyjności fizycznej. Udowodniono, że ładne osoby mają łatwiej w relacjach społecznych, pracy i sądzie.
Poprzez przypisywanie pozytywnych cech dodajemy danej osobie aureolę. Może to również być wadą (o tym poniżej). Na przykład osoby atrakcyjne fizycznie mogą lepiej i szybciej przekonać innych (też do kupienia czegoś). Są również uważani za bardziej przyjazne i mocniej utalentowane. Właśnie dlatego sprzedawcy zawsze „dobrze” ubierają się. Pierwsze wrażenia są ważne w wielu dziedzinach: możliwości zatrudnienia, życia codziennego.
Badania „uroda, a inteligencja”
Smutny test potwierdzający powyższą regułę. Naukowcy David Landy i Harold Sigall przeprowadzili badania, które pokazały związek kompetencji danej osoby w powiązaniu z jej urodą.
Grupę osób badanych stanowili studenci płci męskiej, którzy dostali do oceny mocne i słabe merytorycznie eseje. I teraz: jedna grupa dostała eseje ze zdjęciem atrakcyjnej kobiety jako jego autorki, a druga ze zdjęciem nieatrakcyjnej autorki; natomiast trzecia nie otrzymała żadnego zdjęcia. Jakie wyniki?
Okazało się, że esej, do którego dołączone było zdjęcie atrakcyjnej autorki, oceniany był znacząco lepiej od pozostałych. Esej nieatrakcyjnej autorki w stosunku do oceny eseju bez zdjęcia, tracił więcej na ocenie.
Diabelski – szatański efekt halo
Efekt diabelski opiera się na tym samym mechanizmie co anielski, z tą różnicą, że dotyczy niepożądanych cech. Oznacza to, że jedna negatywna cecha może rzutować na inne kompetencje.
Na przykład jeśli nie akceptujemy osób spóźnialskich, to automatycznie będziemy je uważali za nieodpowiedzialne, niedbałe lub mniej kompetentne, nie zaufamy jej od razu.
EFEKT KAMELEONA
Naśladuj język ciała innych ludzi… ponieważ podobieństwo rodzi sympatię
Efekt kameleona – człowiek posiada tendencję lubienia rozmówców, którzy naśladują naszą postawę, maniery i mimikę twarzy.
Naśladownictwo, to mechanizm społeczny polegający na wzajemnym, automatycznym i nieświadomym kopiowaniu zachowań ludzi. Efekt kameleona zbliża ludzi; uśmiechając się razem z kimś dajemy sygnał, że rozumiemy tą osobę. To są takie uczucia, które zna każdy – porozumiewanie się bez słów czy nadawanie na tej samej fali. Co ciekawe naśladowana osoba wpada w uwielbienie, chętniej spełnia prośby innych i ponoć nie tylko tych, którzy kopiowali jej zachowania.
Jak to działa w praktyce? Cytuję psychologa dr Wojciecha Kulesza: „Pochylając się w kierunku rozmówcy, podobnie gestykulując czy układając nogi. Modulując głos, wyrażając te same emocje: smutek, radość, czy agresję. Mówiąc poprzez używanie takich samych słów czy sformułowań. Dotyczy to również korespondencji, a nawet stosowania tych samych emotikonów”
Warto tez wspomnień, że najczęściej naśladują osoby o wysokim poziomie empatii, inteligencji emocjonalnej (klik tekst) czy umiejętności obserwacji otoczenia i dostosowywania się do niego.
„Ciągnie swój do swego” ponieważ:
- podobny oznacza to samo co pozytywny
- podobieństwo samo w sobie jawi się jako nagradzające
- oczekujemy że ludzie podobni do nas również będą nas lubili
Dla dopełnienia tematu zapraszam do obejrzenia wypowiedzi dr Wojciecha Kulesza, który w rewelacyjny sposób tłumaczy wraz z przykładami działanie efektu kameleona.
REGUŁA LUBIENIA I SYMPATII
Klasyk. Reguła lubienia i sympatii to jedna z reguł wpływu społecznego, które wyodrębnił psycholog, profesor Robert Cialdini. W swojej bestselerowej książce „Wywieranie wpływu na ludzi” przedstawił 6 reguł wywierania wpływu na ludzi. Czasami służą one do poznania nas samych lub do manipulacji innymi. Są one bardzo często wykorzystywane w marketingu i sprzedaży. Ale jak działa reguła lubienia w tym przypadku?
Człowiek wykazuje większą skłonność do wypełniania próśb ludzi, których zna i lubi.
Lubimy ludzi podobnych do nas samych. Niezależnie od tego, czy podobieństwo dotyczy wyznawanych przekonań, cech osobowości i charakteru, stylu życia czy sposobu ubierania się. Pozytywna reakcja na podobieństwo ma charakter automatyczny. Więc oczywiste jest, że chętniej spełnimy prośby kogoś, kogo lubimy, niż kogoś kto nam zalazł za skórę lub mamy do niego stosunek obojętny.
Jednak regułę lubienia i sympatii da się wykorzystać również podczas spotkania dwóch osób które widzą siebie po raz pierwszy. Jak?
- manipulacja atrakcyjnością
- manipulacja podobieństwem
- komplementy i chwalenie
Jak zaskarbić sobie przychylność? Komplementy działają cuda. Ale tylko te prawdziwe, naturalne. Bo są one skutecznym czynnikiem nasilającym naszą sympatię do kogoś. Jednak podlizywanie się często jest rozpoznawalne i odpychające.
Prostym zabiegiem wzbudzania sympatii jest posługiwanie się imieniem rozmówcy, już po jednorazowym kontakcie. Ta metoda skutkuje, ponieważ osoba ta czuje się wyróżniona i dowartościowana faktem, że ktoś podczas pierwszego i zdawkowego kontaktu zapamiętał jej imię.
Jak wykorzystuje się regułę lubienia w marketingu i reklamie?
- schlebianie partnerom w negocjacjach
- atrakcyjne hostessy
- ustawki polityka na spacerze z żoną i dziećmi, pokazanie jaki to jest „zwykły człowiek”
Więcej informacji o regułach społecznych Roberta Cialdiniego w tekstach o społecznym dowodzie słuszności oraz 5 technikach manipulacji.
Powyższe zasady wykazują, że osoby atrakcyjne (dla nas, dla społeczeństwa) są bardziej lubiane, łatwiej przekonują innych i częściej uzyskują od nich pomoc, postrzegane są jako osoby obdarzone licznymi zaletami. Pojmowanie bardzo krzywdzące; jednak podkreślam, że nie dla każdego atrakcyjny znaczy to samo. Kierujmy się rozsądkiem przy dobieraniu otoczenia, pamiętając, że często działają nieświadomie pewne reguły. Albo właśnie jesteś wyjątkiem i na Ciebie nie działają? 😉
Bibliografia
- Wojciech Kulesza, Efekt kameleona, Wydawnictwo naukowe Scholar, 2017 – KLIK po książkę
- Robert Cialdini, Wywieranie wpływu na ludzi. Teoria i praktyka – KLIK po książkę
-
- Le Bon G., Psychologia tłumu – KLIK po książkę
Na koniec mam prośbę, teraz Ty zarządzasz; nie to, żeby posługiwała się którymś z powyższych efektów 😉 Jeżeli spodobał Ci się tekst machnij do mnie łapką – zostaw komentarz lub polub na social media np. Facebook. Za każdy odzew dziękuję!
06/09/2017 o 07:27
To prawda, że blondynki są uważane za głupsze, podchodzi się do nich z pobłażliwością – miałam kiedyś blond włosy i mam porównanie. Ale budzą też większe zainteresowanie wśród facetów, jakieś takie opiekuńcze instynkty. Dobrze mieć wiedzę, jak poszczególne elementy naszego wyglądu wpływają na nasz wizerunek, tym bardziej, że to jest silniejsze od nas. Czytając Twój wpis, złapałam się na tym, że sama przypisuję różnym ludziom, o których napisałaś, dokładnie wspomniane cechy, choć przecież słyszałam już wcześniej o efekcie halo. Proszę, a człowiek myślał, że taki świadomy i obiektywny.. ech 🙂
13/09/2017 o 13:31
Ha wiesz, że ja mimo woli tez po części tak robię? Nawet nie świadomie. Identyfikuję zapisane w mojej głowie schematy 😉 Hm a jako brunetka to mniejsze zainteresowanie u mężczyzn? 😉 Czas się przefarbować 😉
25/08/2017 o 16:38
Trzeba uważać z tymi komplementami, żeby nie wyjść na pochlebcę.
25/08/2017 o 20:05
Love life dokładnie. Mówmy sobie miłe rzeczy, ale szczerze, bez wazeliny.
25/08/2017 o 12:45
Wspaniale, że wreszcie ktoś o tym pisze. Sama czasem łapię się na przypisywaniu komuś cech, których może nie mieć. Dziękuję za tę potężną dawkę wiedzy 🙂
25/08/2017 o 20:09
Sylwia dziękuję za odwiedziny 🙂
24/08/2017 o 21:04
Wiesz Kasiu co uwielbiam w naszej psychologicznej działce? Że jest tyle ciekawych zjawisk, zachowań, które udało siś kiedyś zebrać, zaobserwować i uzasadnić. Ciekawe ilu z nich nie jesteśmy jeszcze świadomi ????
25/08/2017 o 20:13
Karolina a mnie zawsze ciekawi jak to jest, że mimo że my to wszystko wiemy, a i tak na odwrót robimy 😉 🙂
16/08/2017 o 19:49
Myślałam, że będzie odwrotnie. Ładna = głupia. To też częsty pogląd.
22/08/2017 o 22:21
Ja też spodziewałam się czegoś w tym stylu, a tu niespodzianka – zupełnie inny mechanizm 🙂
23/08/2017 o 17:34
Asia, Agnieszka wyobraźcie kobietę – urodziwą, ale taką, która według Waszej opinii tak wgląda. Jakie cechy jej przypasujecie? Miła, spokojna, przebojowa, sympatyczna, zaradna, pomocna, zadbana? Jeśli pozytywne do jest to efekt aureoli (ten pozytywny). Natomiast jeśli negatywny – pusta, płytka, powierzchowna, cwana – to jest to opisana tu odwrotność – efekt diabelski. Bo wówczas coś co może uchodzić za pozytyw zmienia się w wadę, a co za tym idzie i dalszy ciąg odczuć. Tak? 🙂 Pozdrawiam Kasia
16/08/2017 o 17:34
bardzo ciekawie piszesz!
pozdrawiam 🙂
23/08/2017 o 17:45
Dziękuję Olu! Pozdrawiam i zapraszam 😉
16/08/2017 o 14:40
Biorę w ciemno , Możesz Wszystko 🙂 !!!!!
Bardzo interesujący artykuł :). Efekt kameleona sama często stosuję, teraz dzięki Twojemu wpisowi dopiero się zorientowałam… :). Ta okładka , czasem bywa tak że jak ładna okładka coś powie, to wszyscy załują że się odezwała ;)……. A niekiedy taki sterotyp bywa bardzo krzywdzący. Choć spóźnialstwa bardzo, bardzo nienawidzę. Teraz przy dwójce dzieci mój czas jest bardzo cenny dla mnie…
23/08/2017 o 17:46
Ty kameleonie! Wiedziałam 😉 Bo my jako Mamy musi jakoś sobie radzić 😉 😉
16/08/2017 o 13:49
Super wpis ???? A wiesz, że zupełnie nieświadomie powtarzam imiona nowo poznanych osób w rozmowie? Robię to po to, żeby nie zapomnieć ich imion. ????
23/08/2017 o 17:47
Iwona a widzisz 🙂 Ty nieświadomy Cialdini w spódnicy 😉
16/08/2017 o 10:07
Kolejny raz muszę podziękować za solidna dawkę wiedzy – przyda się w pracy. 😉
23/08/2017 o 17:44
Ha to ja podziękuję za odwiedzony 😉
16/08/2017 o 06:57
Jestem z siebie dumna, piereszy raz czytam na Twoim blogu coś, o czym wcześniej sama wiedziałam ???? i wiesz, urzekly mnie darmowe komplementy! Dziękuję, no ????
23/08/2017 o 17:48
Martyna Ty mnie zawsze rozbawisz! Komplementy to powinnaś dostawać w większej ilości. Bo jak podglądam – oj należą się 😉
15/08/2017 o 18:06
Widzisz jak to jest, często przypisujemy innym różne cechy na podstawie jednej, którą dostrzegliśmy. Dzięki za trafny artykuł, który pokazuje podstawy naukowe ludzkiego postępowania.
23/08/2017 o 17:49
Dzięki Klaudia za odwiedziny. Pozdrawiam!
15/08/2017 o 13:27
Zdjęcie idealnie odzwierciedla to jaka jestem. I mam również nadzieje, że tak rzeczywiście odbiera mnie środowisko. Nie lubię fałszywości ani bycia kimś kim tak naprawdę nie jestem.
15/08/2017 o 16:17
Kamila i to jest idealne podsumowanie tematu 🙂
15/08/2017 o 12:25
Bardzo często spotykam się z efektem halo 🙂 Kiedyś mi to nieco przeszkadzało, dziś bardziej się z tego śmieję.
15/08/2017 o 16:17
Ewa mnie jeszcze irytuje w sferze mediów…
15/08/2017 o 11:52
Z drugiej strony tak jest łatwiej, niż gdyby każdą napotkaną osobę analizować.
15/08/2017 o 16:18
Kamila nie da się tak analizować 😉 Szkoda czasu, by uśmiechać się z wymuszeniem 🙂
15/08/2017 o 11:47
Tych efektów pierwszego wrażenia jest jeszcze więcej, niestety trudno się ich wyzbyć. Mi samej było trudno, ale inaczej nie dałoby się pracować.
15/08/2017 o 16:20
Dana popatrz że niby o tym wszystkim wiemy, ale i tak podczas normalnych spotkań trudno się nam wyzbyć uprzedzeń.
15/08/2017 o 11:34
Najbardziej zaciekawił mnie fragment o efekcie halo 🙂
15/08/2017 o 16:21
Anna dziękuję. Mnie chyba najwięcej przyjemności on sprawił, bo jest najdłuższy 😉
15/08/2017 o 11:04
Bardzo dobry tekst, miło się czyta i … daje do myślenia.
15/08/2017 o 16:21
Marysia dziękuję. Tym bardziej mi miło 🙂